Dionizos symbolizował u Greków porządek, natomiast zupełnie inaczej miała się sprawa z Bachusem u Rzymian.
Poprzez słynne bachanalia Bachus symbolizował raczej pijaństwo, rozpustę i nieporządek społeczny. Podczas kilku dni trwania tego święta poświęconego bogu wina obalane było tabu, wszystko było dozwolone, można było wszystko powiedzieć i prawie wszystko zrobić, podziały między klasami znikały i realizowana była prawdziwa fuzja społeczna. Rzymianie zinstytucjonalizowali w ten sposób coroczne rytualne naruszenie norm, które pozwalało zaakceptować porządek rzeczy przez resztę roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz